Dni Wędzonej Sielawy 2013 – relacja

wpis w: Wpisy | 8
Witam! Jak zawsze muszę nadrabiać braki na blogu po długiej nieobecności. To już norma? Chyba tak ;-) Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Zauważyłem, że codziennie wchodzi na moją stronę bardzo dużo osób dlatego tym bardziej ubolewam. Biorę się do pisania. Do dzieła!!! :)))

21 lipca miałem pokaz taneczny w swojej rodzinnej miejscowości. Był to nie lada wyczyn, ponieważ organizatorzy według mnie jak zawsze zawiedli. Scena jest dla artystów, a nie dla ustawionego sprzętu :) Mam nadzieję, że dotrze to do odpowiednich osób i np. za rok nie popełnią już takich podstawowych i banalnych błędów – fuck yea ;-) Pomijając ten mały incydent ogromnie cieszę się, że miałem okazję pokazać się „u siebie”. Uwielbiam ten klimat i dziękuje Wam za to, że było Was aż tylu, aby zobaczyć… przeżyć to razem ze mną! Specjalnie dla Was dwa mega fotasty od fot. Iwony Paroń :) u mnie sporo zmian życiowych – mieszkam obecnie w Poznaniu, ale o tym przy następnym wpisie. Przesyłam wakacyjną dawkę energii i pozdrawiam – Bubson/Freta!

8 Responses

  1. Ewa Kusio

    wiesz z tą sceną tak zwykle bywa i może to smutne ale zdarza się to jak najczęściej ;))
    Powodzenia na dalszych występach ;*

  2. Laura

    no tak, czasem tak podstawowe sprawy jak organizacja zawodzą, czasem mnie irytuje też podejście niektórych ludzi. Ale fajnie, że się pokazałeś :)
    Pozdrawiam