Międzyzdroje 2011

wpis w: Wpisy | 9
          Siema, siema! To nie ściema! Sto lat chyba tutaj nie pisałem. Przepraszam za to moich wszystkich czytelników. Tyle się wydarzyło w tym miesiącu, że aż nie wiem czy zdołam o wszystkim nagryzdać :D
          Aktualnie wracam pociągiem z wakacji. Byłem w Międzyzdrojach. Codziennie plaża, impreza, koktajle, fast foody i milion spontanicznych przygód. Poznałem dużo ciekawych ludzi nie mogę się pogodzić z tym, że wracam do szarej rzeczywistości… Zaraz przecież szkoła i na dodatek klasa maturalna!!! Kupiłem świetne pamiątki dla rodziny i przyjaciół :) Dodam pod wpisem dużo zdjęć z tego wyjazdu, bo na prawdę są odlotowe! Trudno jest opisać ten wyjątkowy tydzień w paru słowach – to trzeba przeżyć! Na pewno warto jechać nad polskie morze, bez wątpienia. Teraz jest ciekawa moda na latające lampiony szczęścia, które puszczane są późnym wieczorem na piaszczystym brzegu.  Polecam club po prawej stronie obok mola. Bardzo ciekawa alternatywa dla napalonej młodzieży! :D Aaaa tak na poważnie to jest tam fantastyczny klimat i muzyka, który przyciąga tłumy. Sądzę, że najważniejsze jest to, że mieliśmy pogodę :) Trochę się opaliliśmy i wykąpaliśmy w morzu.
          Teraz czeka mnie cieżki początek września. W sumie to już od jutra do środy wyjeżdżam do Poznania, aby rozwijać nowy projekt z grupą Fresh, 3 września drzwi otwarte w Born To Dance i warsztaty taneczne z Olkiem, 7 września drzwi otwarte w studio tańca Art Of Move, 10 września zajęcia z Tolkiem i casting do formacji w Malta Dance School. Także korzystam z wszystkiego pełną parą. Jeżeli przejdę casting w MDS i spodoba mi się atmosfera to zostanę na stałe, a jeśli nie to oczywiście przypinam się do ulubionego Fresha, z którymi spędziłem 10 dni na obozie (o tym też bym mógł wiele pisać).
          Chcę mi się bardzo spać, więc żegnam Was i do usłyszenia! Korzystajcie z każdej wolnej chwili i nie siedzcie w domu! Piona!

Workshop with Matt & Fresh Dance Camp 2011!

wpis w: Wpisy | 1
          Cześć! Sam w to nie wierzę – udało mi się dzisiaj wstać z łóżka o godzinie 6:30, ale to dlatego, że wyjeżdżam wieczorem na wymarzony obóz Fresh Dance Camp 2011! Wracam dopiero 15 sierpnia, a później od razu przepakowuję walizkę i wylatuję odpoczać nad morze ze znajomymi. Już nie mogę się doczekać :) Popatrzcie jaki Ziomek prosto z Paryża będzie na obozie Nas kształcił. Jaram się dogłębnie!

Zawsze tak mam, że jeśli następnego dnia ma się dziać coś ekscytującego to bardzo krótko śpię… Ciekawe czy Wy też odczuwacie takie ciśnienie i wstajecie tak wcześnie rano? ;>
          Apropo…. wczoraj i przedwczoraj byłem na świetnych warsztatach u kumpla z hip hopu i videoclipu, polecam na prawdę zajęcia z tym gościem! Mateusz „Matt” Kupś to świetny choreograf. Dla wszystkich, którzy uwielbiają nowoczesny rytmy i energiczne układy choreograficzne wrzucam nagrania z zajęć i zapraszam do śledzenia wydarzenia na face: [Kliknij] Było gorąco! Oby tak dalej Kupsiol! Teraz lecę się pakować, więc narka :)

Aktualizacja postu: 16 sierpnia, godz. 20:00
          Przepraszam, że tyle musieliście czekać za tymi filmikami z warsztatów, ale dopiero wczoraj wróciłem z obozu i nie dałem wcześniej rady tego wrzucić :) Miłego oglądania!

          

Chillowy wypad do Poznania!

wpis w: Wpisy | 0
          Hej! To był kosmos! Ogólnie już drugi dzień jestem na wakacjach u mojej rodzinki we Wronkach :D Obudziłem się rano… Ogarnąłem wszystko i szybko po K. aby zdążyć na odlotowy pociąg, który i tak miał meeega spóźnienie! Jechały ze mną dwie pozytywne osoby, bez nich ten dzień byłby straaasznie nudny. Jak już dojechaliśmy do Poznania to oczywiście na speedzie kino i „Harry Potter” – połowę filmu z K. przepieprzyliśmy śmiejąc się na całą aulę :D Jednakże film jest godny uwagi czyt. posiada wyolbrzymioną ilość efektów 3D <— (ironia) :D A tak na poważnie to ostatnia część Harrego jest w miarę na poziomie, ale szokiem ten czarodziejski myk dla mnie nie był.
          Po kinie przyszedł czas na zakupy. Wierzcie mi, że zrobiłem największe zakupy w swoim życiu! Zaczęło się od Starego Browaru po samą Plazę. Zakupiłem buty, 2x spodnie, 2x koszulkę, czapkę i sweter. Nigdy się tak nie rzucam na takiego typu rzeczy, ale tym razem mnie poniosło. Na sam koniec okazało się, że nie ma żadnych powrotnych połączeń do Wronek ze względu na ostatni wypadek jaki miał miejsce w naszej okolicy i zamiast pociągów podstawiony był przedobry autobus, którym wlekliśmy się okrężną drogą aż 2,5 godziny! Było chillowo!
         Już jutro od rana pakuję się do swojego domu (nareszcie!), potem fryzjer i spylam! Niestety możliwe, że na jakiś czas zamilknę na blogu, ponieważ od piątku do 15 sierpnia wyjeżdżam na Fresh Dance Camp. Następnie nad morze ze znajomymi i dopiero we wrześniu pojawię się na stałe w sieci. Postaram się jednak brać ze sobą wszędzie moją Toshibę i aktualizować wpisy w miarę możliwości :) Już niedługo info o kolejnych wypasionych warsztatach! To wszystko specjalnie dla Was tylko i wyłącznie we Wronkach! :D Tak, więc czuwajcie na blogu jak „wilki” gryząc mój błękitny baner! ;D Dorzucam do tego newsa według mnie najlepsze foto, które zrobił D. na ostatnich zajęciach z dancehallu – dziękówa Ziomek! Polecam jego bloga: http://jasionowski.blogspot.com Piona!